Kim jest Truzky? Czy mógłbyś krótko opisać swoją osobę dla publiczności Novigrad Journal?
Cześć, na co dzień pracuję jako programista i aktualnie jestem na studiach magisterskich. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju gry karciane i planszowe. W społeczności Gwinta jestem głównie znany z gry Rojem Krabopająków i zakwalifikowania się do Gwent Open #3.
Jesteś doświadczonym graczem Gwinta, osiągającym jedne z najbardziej imponujących wskaźników wygranych w historii, ale jesteś raczej nieznany dla szerszej publiczności w porównaniu z „gigantami” Gwinta. Jak myślisz, dlaczego tak jest?
Przed tym rokiem moje najlepsze osiągnięcia w Gwincie to kilka top 64 w kwalifikacjach, naprawdę ciężko jest zapamiętać kogoś tylko z tego. W tym roku myślę że byłem znany głównie innym graczom z góry drabinki, ale dobre wyniki rankingowe nie wystarczą, aby wzbudzić zainteresowanie szerszej publiczności, ponieważ większości entuzjastów gry w Gwinta ciężko jest być na bieżąco ze wszystkimi wynikami drabinki.
Masz bardzo nieregularny harmonogram w Gwincie – pojawiasz się w jednym sezonie, aby go przycisnąć i skończyć w top 16, by w następnym sezonie zupełnie zniknąć – dlaczego?
Gra w Gwinta na najwyższym poziomie jest naprawdę stresująca i czasochłonna. Muszę znaleźć trochę czasu na pracę i studia. Poza tym nie chcę zbyt szybko stracić wszystkich włosów 😄
Twoje ostatnie kwalifikacje – w Top 16 przegrałeś dosyć szybko, potem wróciłeś w Top 64, aby wygrać wszystko. Co wydarzyło się w Top 16 i co zmieniło się w międzyczasie, aby umożliwić tak mocny powrót?
Przygotowywałem się naprawdę ciężko do kwalifikacji Top 16, ale zostałem zhighrollowany w pojedynku, na który byłem wyśmienicie uszykowany ☹ (przeciwnik ukradł mi Vernossiel z ślepo zagranego Cantarelli i przegrałem faworyzowaną długą rundę o 1 punkt). Byłem po tym naprawdę mocno zdenerwowany, ale popełniłem też kilka innych błędów w tych grach, które kosztowały mnie serię. Po tym incydencie miałem chwilę zawahania, czy chcę grać w kwalifikacjach Top 64. Ale postanowiłem to zrobić bez żadnych oczekiwań. Złagodziłem moją strategię docelową – grałem dobrymi taliami, z którymi czuję się komfortowo i plan zadziałał. Co więcej, podczas wszystkich 10 serii miałem całkiem przyzwoite losowania kart i tylko 1 kiepski lowroll, co również bardzo pomogło.
Po obserwacji twoich przygotowań do wspomnianych kwalifikacji, byłem pod wrażeniem ilości czasu, jaką poświęciłeś na szczegółowe analizowanie wszystkich potencjalnych pojedynków i dostosowywanie swoich talii – to tak, jakbyś uczył się na pamięć wszystkich potencjalnych sekwencji kart. Jak myślisz, na ile pomogło Ci to w kwalifikacjach, a na ile było to szczęście lub inne czynniki od Ciebie niezależne?
To zdecydowanie pomogło mi stać się lepszym graczem. Znajomosc sekwencji jest kluczową częścią Gwinta, szczególnie na najwyższym poziomie, a każda meta jest nieco inna, więc czasami muszę się upewnić, że jestem na bieżąco. Aby wywalczyć miejsce w kwalifikacjach, trzeba spędzić ponad 100 godzin w sezonie, więc kiedy biorę w nich udział, chcę uniknąć błędów z mojej strony. Ale czynnik szczęścia również jest bardzo ogromny.
Frustracja, rezygnacja, stres – chyba każdy z nas odczuwa to od czasu do czasu grając w Gwinta, ale najbardziej narażeni na to ze względu na stawkę są zawodnicy z kwalifikacji i Openów. Czy przeszedłeś przez to i jak sobie z tym poradziłeś?
Tak, przechodzę przez to za każdym razem, gdy walczę o czołowe miejsca. Jeśli dobrze się bawisz grając niektórymi taliami (na przykład ja z moim kochanym Rojem Krabopająków) jest znacznie lepiej, ale nawet wtedy, w pewnym momencie zadajesz sobie pytanie, czy naprawdę chcesz zmarnować setki godzin, aby uzyskać małą szansę na udział w dużych Gwintowych turniejach. Zwykle na początku gram tylko dla zabawy i jeśli mam dobre wyniki, to nie chcę tego zmarnować, więc postanawiam się starać. Naprawdę nie lubię porzucać swoich pomysłów.
Team Elder Blood – jaką rolę odgrywa w Twojej karierze? Jak wspomagasz swój zespół, a jak w jaki sposób zespół czyni Cię lepszym?
Drużyna Elder Blood bardzo mi pomaga. Zawsze lubiłem tworzyć własne talie, więc wspaniale jest mieć kogoś, z kim mogę się nimi podzielić i poprosić o opinię. W ten sposób stworzyłem moją ulubioną talię Krabopająków, eksperymentowalem z tą umiejętnością od kilka miesięcy i zaraz po wejściu do Teamu miałem wiele sugestii od moich kolegów z drużyny. Nawet jeśli sugestie są złe, jest to bardzo pomocne, ponieważ możesz głośno powiedzieć, dlaczego ten pomysł jest zły i zweryfikować to. Drużyna to po prostu grupa przyjaciół, z którymi można porozmawiać o Gwincie, naprawdę ciężko o to tylko w prawdziwym życiu. I bardzo pomagają we wszystkich przygotowaniach do turnieju.
Jakie jest Twoje dotychczasowe największe osiągnięcie w Gwincie i jaki jest Twój ostateczny cel?
Oczywiście zbliża się Open i chcę go wygrać 😊
Jak długo grasz w Gwinta? I czy po takim czasie nadal przynosi Ci frajdę, czy jednak grasz już tylko z przyzwyczajenia?
Gram w Gwinta od Bety, ale wtedy nie grałem zbyt wiele. Zacząłem grać więcej, kiedy Harmonia stała się meta i gram dużo więcej od początku tego roku. Wciąż jest fajnie, ale odkryłem, że im lepsze wyniki, tym mniej zabawy. Przez kilka ostatnich miesięcy bawiłem się głównie z wygrywania, a nie z samej gry.
Gdybyś miał zrobić coś więcej dla Gwinta, co by to było? Streaming, profesjonalny coaching, próba zdobycia pracy w CDPR czy po prostu chodzenie na odwyk?
Jestem programistą, więc myślę, że to lepsza perspektywa od Gwinta 😁 Ale może kiedyś spróbuję streamować, powinno być całkiem fajnie.
Co zrobisz ze swoją nagrodą, jeśli uda ci się dotrzeć do finałowej gry tego Opena?
To zależy od sumy, pewnie kupię nowy komputer, może zainwestuję trochę pieniędzy. Zdecydowanie muszę kupić cos mocniejszego i wypić toasty z kolegami z drużyny, którzy spędzili dziesiątki, jeśli nie setki godzin, przygotowując się ze mną.
Czy możesz ujawnić swój sekret na osiąganie niesamowitych współczynnikow wygranych 70+%?
Graj na niskim MMR 😊 A tak poważnie, skup się na rozgrywce, jeśli przegrasz, spróbuj zastanowić się, co było powodem. I staraj się nie obwiniać pecha przy losowaniu kart, spróbuj pomyśleć, czy zamiast tego istnieje sposób na wygraną z taką ręką. A co najważniejsze, nie graj za dużo na jednym posiedzeniu. Po prostu stracisz wszystkie MMRy, które miałeś na początku. Możesz także zmienić frakcje po dwóch przegranych z rzędu.
Sam zbudowałeś sporo meta decków – między innymi pierwszy i niepokonany Rój Krabopająków – które aktualizujesz co sezon i utrzymujesz na rywalizacyjnym poziomie. Jak podchodzisz do budowania talii i dlaczego Twoje wersje są tak wydajne?
Myślę, że teraz jestem o wiele lepszy w budowaniu talii niż kilka miesięcy temu. Czasami kilka brązowych kart może wygrać mecz. Talie drabinkowe znacznie różnią się od talii turniejowych. Na drabince próbujesz grać przeciwko aktulnie najpopularniejszym taliom, i możesz zaskoczyć niektórymi kartami. Na turniejach budowanie talii jest jeszcze ważniejsze. Myślę, że w tym temacie najważniejsza jest intuicja. Czasami musisz zagrać tylko jedną grę, lub nawet nie zagrać ani jednej, aby zobaczyć, że Twój pomysł był zły.
Automat czy intensywne przemyślenie – jeśli spojrzysz na swój sezon, jaki jest procentowy stosunek każdej takiej gry, w którą grasz na ladderze?
Wiele zależy od talii. Rojem Krabopająków lecę w 100% na automacie. Jeśli znam metę całkiem dobrze, stosunek wygląda mniej więcej na poziomie 65% automatu / 35% myślenia.
Większość topowych graczy ma 11 poziom prestiżu – co prawdopodobnie oznacza 2-3 tysiące godzin spędzonych z Gwintem. To 3-4 godziny dziennie, codziennie, przez dwa lata. Czy naprawdę tyle potrzeba, żeby rywalizować na najwyższym poziomie?
Tak, ladder jest naprawdę czasochłonny. Zwłaszcza jeśli zaczynasz swoją przygodę z Gwintem na wysokim poziomie. Teraz myślę, że 2 godziny dziennie powinny mi wystarczyć, aby dostać się do top 64, ale jeśli chcesz walczyć o top 16, musisz poświęcić naprawdę DUŻO czasu.
Czy można zostać mistrzem grając i ucząc się tylko na własnych błędach/zwycięstwach? A może konieczne jest oglądanie streamów, turniejów i przewodników na YouTube?
Zdecydowanie jest to możliwe, ale YouTube i transmisje bardzo pomagają. Naprawdę mogę polecić serię na kanale YouTube Spyro o podstawowych błędach, zdecydowanie pomogło mi to dostać się na wysoki szczebel Gwintowych rozgrywek.
Którzy zawodnicy zrobili na Tobie ostatnio duże wrażenie i dlaczego?
Zdecydowanie moi koledzy z drużyny. Olsmer, który przygotowuje się ze mną do Opena, jest w stanie utrzymać dodatni współczynnik wygranych grając przeciwko mnie, niezależnie od talii, po dziesiatkach, jeśli nie setkach gier. I chce spędzać na tym każdy wieczór, podczas gdy zamiast tego mógłby na przykład awansować na ladderze. Również ostatnio byłem pod wrażeniem Gandalfa. Wysłałem mu dwie talie, które dobrze znałem i to było jego pierwsze spojrzenie na nie. Podczas meczu wygrał, ponieważ znalazł zagranie o którym wcześniej nie wiedziałem.
Jak opisałbyś swoją główną strategię w każdej grze, w którą grasz, pozwalającą Ci tak często wygrywać?
Po prostu bądź świadomy swojego planu gry. Na początku gry zastanów się, co powinieneś zrobić, aby wygrać, a następnie zrób to krok po kroku.
Które 3 karty powinny zostać na zawsze usunięte z Gwinta i dlaczego?
1) Geralt: Yrden – to po prostu toksyczna karta, wieloma taliami tak naprawdę nie możesz grać wokół niej i przegrywasz, niezależnie od tego co robisz.
2) Alchemik Szkoły Żmii – ten sam argument, a patrząc na to, co robi, jest zbyt tani.
3) Konkurencja jest bardzo wysoka przy Geralcie: Igni, Cahirze, Folteście, Karczemnej Burdzie, Ataku z Powietrza i innych, ale myślę, że wybiorę Kolgrima. Po prostu nienawidzę całego archetypu zapychania talii śmieciowymi kartami, a może on zrobić szalone punkty, jeśli nie znajdzie się na niego odpowiedzi.
Jakim wymarzonym archetypem chciałbyś grać w mecie, ale od zawsze był za słaby do takich pojedynków?
Magowie Królestw Północy z Yennefer: Klątwy.
Jaka jest twoja ulubiona mechanika w Gwincie i czy myślałeś kiedyś o nowej fajnej mechanice, którą można byłoby Twoim zdaniem dodać?
Tworzenie tokenów i ich wzmacnianie 😊 Bardzo podobałaby mi się karta, która chroni wszystkie inne jednostki przed zniszczeniem i niecelowymi obrażeniami, gdy jest na stole.
Jaka jest twoja ulubiona ścieżka dźwiękowa w Gwincie?
Czy grywasz czasami w tryby sezonowe dla zabawy? Jeśli tak, to który z nich jest Twoim ulubionym i jakie odjechane zasady byś zastosował, gdybyś mógł zaprojektować nowy?
Robię to na moim drugim koncie. Bardzo lubię Szał Bojowy i Nieodparty Urok.
System ELO na ladderze – podoba Ci się taka koncepcja? Jakie są jego plusy i minusy i czy znasz jakąś inną sensowną alternatywę, która mogłaby zadziałać w Gwincie?
Myślę, że obecny system jest całkiem w porządku, podoba mi się.
Na czym powinien skupić się zespół deweloperów Gwinta? Więcej kart, więcej balansu, poprawki błędów czy usprawnienia interfejsu? Czy jest jakaś funkcja, którą można by dodać, dzięki czemu Gwint byłby bardziej atrakcyjny dla obecnych i nowych graczy?
Zdecydowanie potrzebujemy zrównoważonych zmian, niektóre karty są teraz po prostu zbyt dobre. I nie mogę się doczekać Złotego Nekkera, może to być coś interesującego.
Dlaczego Twoim zdaniem Gwint nie znajduję się jeszcze w czołówce popularnych kolekcjonerskich karcianek?
Szczerze mówiąc, Gwint radzi sobie całkiem nieźle jak na CCG. Gatunek nie jest teraz zbyt popularny. Myślę, że nawet Legends Of Runeterra od Riot jest mniej popularna, a gra jest świeższa i bardziej promowana.
Co sądzisz o harmonogramie ostatnio publikowanych dodatkow? Jakie są jego największe zalety i wady?
Meta zmienia się coraz częściej, myślę, że to dobry kierunek. Problem polega na tym, że z powodu małej liczby kart różnorodność talii jest dość niska.
Wydanie jakich gier przez CDPR jako ich następne 2 duże premiery sprawiłoby, że byłbyś szczęśliwy? Jakieś nowe gatunki? Czy może trzymanie się tego, co podziałało w przeszłości?
Zdecydowanie czekam na kolejnego Wiedźmina, jestem prawie pewien, że prędzej czy później go dostaniemy. Cieszyłbym się również z kolejnej części Thronebreaker, ale nie sądzę, żebyśmy ją ujrzeli. 🙁
Które 5 gier wywarło na Tobie największe wrażenie przez wszystkie lata gry?
1) Gwint
2) FIFA
3) Szachy
4) Brydż
5) Wiedźmin (szczególnie Wiedźmin 1)
Jakie są Twoje plany na przyszłość, niezwiązane z grami?
Postaram się wygrać Opena, a potem pewnie zrobię sobie małą przerwę od Gwinta. Zdecydowanie muszę zagrać w Cyberpunka, kiedy kupię nowy komputer. A poza tym nadal muszę skupić się na nauce i pracy.
Dziękujemy za poświęcony czas, powodzenia na Openie!